wtorek, 3 stycznia 2023

Sezon 1 - Sam wśród wrogów

Postać króla Władysława Łokietka 
z grobowca w katedrze na Wawelu.

Sam wśród wrogów ...

W kolejnych odcinkach serialu „Korona Królów” mogliśmy oglądać perypetie księcia Kazimierza między śmiercią i pogrzebem Władysława Łokietka. Był to dla niego czas wyjątkowo trudny i niebezpieczny. Musiał przede wszystkim uporać się z opozycją wśród części krewniaków i możnowładców, dla której prawowitym królem Polski był władca Czech Jan Luksemburski (dziedziczący prawa do Korony Polskiej po Wacławie Czeskim). Było to tym trudniejsze, że Kazimierz był jeszcze władcą młodym, w chwili koronacji miał 23 lata). Nie zdążył jak dotąd wykazać się niczym pozytywnym (o czym wprost mówi w serialu Bolko świdnicki). Było wręcz odwrotnie. Przeciwnicy wytykali mu min. to, że „uciekł z pola bitwy pod Płowcami” (27 września 1331 r.). Było to oskarżenie krzywdzące księcia, któremu na pewno nie brakowało osobistej odwagi. Wycofał się z pola bitwy na rozkaz Łokietka, który – niepewny wyniku starcia – chciał chronić jedynego następcę. W filmie ciągle podnoszona jest też sprawa Klary Zach i tragicznie zakończonego skandalu na dworze węgierskim. Jak pisałem w poprzednim odcinku – mimo „rozrywkowego” charakteru Kazimierza cała sprawa była najprawdopodobniej tworem krzyżackiej propagandy, a „zemsta Zachów”, którzy w serialu próbowali otruć księcia i jego rodzinę, to wymysł scenarzysty, mający udramatyzować fabułę. Zachowie byliby raczej wdzięczni Kazimierzowi, a zwłaszcza jego ojcu, za ocalenie niedobitków rodu przed zemstą węgierskiego króla. Oprócz problemów „na własnym podwórku” książę odziedziczył po ojcu ciężką sytuację międzynarodową swojego państwa. Królestwo, które zostawił mu Łokietek było małe, zacofane gospodarczo i niestabilne politycznie, a on sam postrzegany był w Europie co najwyżej jako „król Krakowa”. Krzyżacy zagarnęli Pomorze. Kujawy i Ziemię Dobrzyńską, dotkliwie dewastując przy tym północ kraju. Najlepiej rozwinięty, najbogatszy Śląsk coraz bardziej dryfował w kierunku zależności od Czech (z którymi de facto trwała otwarta wojna). Księstwo mazowieckie było praktycznie niezależnym państwem. Można tu jeszcze dodać najazdy tatarskie, ciągle zagrażające wschodniej części Małopolski. Jedynym oparciem były sojusze z Węgrami oraz z Litwą. Tylko dzięki nim wrogowie Kazimierza nie rzucili się na jego królestwo od razu po śmierci Łokietka. Najgorsze było to, że młody władca na starcie swojego panowania miał bardzo ograniczone możliwości realnego przeciwdziałania tym wszystkim problemom – skarb był praktycznie pusty, a wojska było zbyt mało. Trzeba było za wszelką cenę zapewnić krajowi pokój i rozpocząć gigantyczną pracę nad uporządkowaniem i modernizacją królestwa …. z czym, jak przekonamy się w następnych odcinkach, Kazimierz poradził sobie bardzo dobrze.
Zostawimy teraz wielką i małą politykę dla „tematów personalnych”. Jednym z głównych bohaterów serialu jest brat Aldony/Anny, litewski książę Olgierd Gedyminowic (syn Gedymina). Intrygi, w które wplątał go scenariusz są raczej wymysłem, ale sama postać jest dla naszej historii bardzo ciekawa … z jednego znaczącego względu – Olgierd ów był ojcem …. Władysława Jagiełły. Długo później okazał się też bezwzględnym acz skutecznym politykiem i dobrym wodzem. Prawdopodobnie do końca życia pozostał poganinem. 
Gdzieś w pierwszych odcinkach padło stwierdzenie, że Władysław Łokietek „odnowił Królestwo”. Jest to twierdzenie ahistoryczne. Pierwszym władcą, który podjął dzieło jednoczenia Polski po okresie rozbicia dzielnicowego i koronował się na króla był Przemysł II – książę poznański, wielkopolski i król Polski w latach 1295-96 r. Jego panowanie trwało krótko (zginął zamordowany przez Brandenburczyków), ale było wielkim wstrząsem dla podzielonego kraju. Po raz pierwszy po ponad dwustu latach Polska miała króla – na krótko, ale jednak. Dla świadomości współczesnych nic później nie było już takie same. To właśnie Przemysł otworzył drzwi, przez które przeszedł później Łokietek, a za nim jego syn.
W bieżących dyskusjach o „Koronie” pojawia się czasem temat pogrzebu Łokietka. W serialu pokazano go jednym, mocno przyciętym ujęciem. Jak wyglądał naprawdę? Tego niestety nie wiemy. Nie zachował się żaden szerszy opis, co pozwala domniemywać, że była to uroczystość raczej skromna. Problematyczna jest również data. Przyjmowany współcześnie 12 marca 1333 roku jest raczej prawdopodobny niż pewny. Część historyków (np. E. Długopolski) uważa, że zmarłego króla pochowano dopiero po koronacji Kazimierza, która odbyła się 25 kwietnia 1333 roku. Władysław Łokietek był pierwszym polskim władcą pochowanym w katedrze wawelskiej i to właśnie od niego zaczyna się historia tej królewskiej nekropolii. Zachowany do naszych czasów, wykonany w pińczowskim wapieniu, nagrobek powstał najprawdopodobniej jeszcze za życia króla, dlatego wyrzeźbioną na nim postać możemy uznać za realistyczny portret tego władcy.

(tekst z 15 stycznia 2018)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz